Abunee - Zapis do Agatapoke12.

Imię: Volet do Ombre. Zwana Biancą.
Gatunek: Eevee.
Płeć: Samiczka.
Wiek: Około 9 miesięcy. Szczenię jeszcze.
Historia:
Była ciemna noc, kiedy to lider sfory Mightyent pochylił się nad małym, zmasakrowanym ciałkiem. Eevee z białą bandaną na szyi nosiła wyraźne ślady kocich pazurów oraz kłów. W wielu miejscach lisiego ciałka świeciły białe plamy, sierść była wydartą. Sfora spóźniła się, Koty zabiły. Legenda miasta - lider psów o imieniu Simulacre uniósł pysk ku niebu... z jego gardzieli dobyło się głębokie, pełne bólu zawodzenie. Kolejny psowaty stracił życie... nagle jednak z jego żałobną pieśnią splótł się ton fałszywy. Oto ciałko uprzednio zdające się truchłem poruszyło się, a ku łapom rosłego psiska potoczyło się szarobure jajo. Kilka rys zdobiło jego gładką powierzchnię, nie widniało na nim jednak żadne poważne uszkodzenie. Zrozumienie zabłysło w oczach rosłego samca. Ujęte w zęby jajo, po chwili zniknięcie całej bandy... cisza ogarnęła miejsce śmierci, stało się ono zarazem cichym grobowcem.
*~*~*
Dwa jajka, jakoby w zmowie poczęły jarzyć się światłem oślepiającym. Skorupka jednego z nich była stalowoszarą, drugiego - brązowawą. Oparte o siebie znikły nagle dając początek nowemu życiu. Oto w miejscu ich, wsparte bokami stały szczenięta dwa... młode Eevee oraz nie ustępująca mu urokiem Poochyena. Zachwiały się, by po tym upaść. Cud nowego życia!
*~*~*
Dwa maluchy buszowały w pobliżu blaszanego śmietnika. Nagły rumor zwabił je jednak ku większemu kontenerowi... zza rzeczonego wychynęła para ślepi skrzących.
- Tato! - poniósł się pisk szczenięcy, gdy oba maluchy, Eevee i Poochyena, biegnąc na oślep umykały przed stadem Persianów.
Największy osobnik byłby je dopadł, gdyby nie nagła, wielka łapa odgradzająca maluchy od rozwścieczonych kotów.
- Wara od moich dzieci, puszki! - charkot Mightyeny był gardłowym pomrukiem nieprzebranych pokładów złości.
Koty w mgnieniu oka rozpierzchły się, stalowe, głębokie oczy zwróciły się ku drżącym malcom.
- Już, już dobrze. Ternir, dzięki bogom Twoja siostra ma donośny głos. - zaśmiał się lider. - Brawo, Bianco!.
Towarzysz: Poochyena, samczyk noszący imię Ternir.
Wróg: Meowthy, Persiany... koty.
Zamieszkanie: Cóż... chciałabym, aby Eevee ze swym towarzyszem zamieszkiwali w mieście w którym walczą ze sobą dwie grupy, Meowthów i Persianów, oraz Poochyent i Mightyent.
Prośby: Chciałabym, by Eevee ewoluowała w Umbreona. Oczywiście nie za szybko!

Grę robię w trybie natychmiastowym ^^!