Forum www.pokemonelite.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Gra Abunee(vel Eevee) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Agatapoke12
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z downloadu

PostWysłany: Wto 18:26, 09 Cze 2009 Powrót do góry

Spałaś wtulona we własny ogon. Spałaś, dopóki nie obudził cię donośny, perlisty śmiech i krzyk:
- BIANCA! BIANCA! PATRZ CO ZNALAZŁEM!- powoli podniosłaś głowę znad poduszki, za którą grał twój ogon. Twój przyjaciel, Poochena, zwany Ternir trzymał w pysku coś smacznie pachnącego. Następnie połozył to przed tobą. Był to jeszcze ciepły, upieczony kawałek udka z Pidgeya!
- Znalazłem w śmietniku! W śmietniku, rozumiesz?!- zawył podekscytowany pies.- Zero larw much! Zero gnicia! Ciepły kawałek!- dodał kręcąc się dookoła ciebie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agatapoke12 dnia Wto 18:26, 09 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Abunee
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:31, 09 Cze 2009 Powrót do góry

Tak... miałam sen... piękny sen. Bieg poprzez pełną kwiecia łąkę. Gdy nagle...? Słowa wypowiedziane przez głos, który to nawet w nocy, w ciemności absolutnej, rozpoznawałam wydarły mnie z sennej mary, tym samym ogłaszając, iż nastał nowy dzień. Moje ślepka zdawały się być zaklejonymi, tak, jak i co rano. Z wielkim trudem, jednak... rozwarłam je szeroko. Różowawy jęzorek opuścił mój pyszczek, jak na komendę. Oto bowiem zalegał przede mną kawałek pięknego, pieczonego mięsa. Ach. Jakże ślicznie ono pachniało! Pohamowałam się jednak.
- Ternirze, przecież to Twoje. - tu postarałam się o uśmiech. - Ty to znalazłeś, więc... smacznego! - noskiem swym podsunęłam mu pieczyste.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agatapoke12
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z downloadu

PostWysłany: Wto 18:38, 09 Cze 2009 Powrót do góry

- Ejjj! Egoistą nie jestem!- zaczął Ternir śmiejąc się. Następnie odgryzł połowę mięsa z udka.- Repszhta dhla czjebie!- wykrzyknął wilk z pełną buzią, lekko cię opluwając. Następnie połknął kawałek głośno.- Smacznego!- powiedział. Następnie zniknął.
- Poszukam jeszcze czegoś smacznego!- zawył. Wiedziałaś, że odbiegł po to, żebyś nie robiła scen i żebyś mimo wszystko zjadła resztę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abunee
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:08, 10 Cze 2009 Powrót do góry

Obserwując poczynania Ternira uśmiechnęłam się lekko. Kiedy odgryzał fragment mięsa zdawałam sobie sprawę, iż resztę zostawi dla mnie odchodząc pod jakowymś pretekstem. Jakobym to przewidziała! Mrużąc ślepka wsłuchiwałam się w niewyraźne zdanie poparte rozpryskującą w krąg śliną Poochyeny. Po chwili otrząsnęłam się, by ozwać.
- Dziękuję, braciszku! - i tyle go widziałam.
Ech... nie pozostało mi nic innego, jako zjeść. Tak też poczyniłam. Po kilku chwilach żyłam już ostatni fragment pieczonego mięsa. Kiedy czynność tę zakończyłam w ząbki swe ostre pochwyciłam pozostałą po posiłku kość. Uśmiechając się wstałam, by po tym począć przechadzać się nieopodal śmietników, w których, jak wymyśliłam, znikł Ternir.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agatapoke12
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z downloadu

PostWysłany: Śro 16:17, 10 Cze 2009 Powrót do góry

Szłaś slalomem między śmietnikami. Nagle usłyszałaś jęki i skowyt Ternira. Kiedy pobiegłaś w stronę jęków, zauważyłaś, że jakiś Persian trzyma go nisko za kark. A zgromadzone Meowthy rzucały się na Ternira drapiąc go. Obok nich widziałaś poranioną Skitty, która chwiejnym krokiem zbliżyła się do ciebie.
- J-ja próbowałam i-ich od-dciągnąć.. Z-zrób co..- nim się spostrzegłaś Skitty zemdlała, a jej rany wydawały się bardziej krwawić niż wcześniej.

(Masz lvl. 5 Ataki: Tackle, Tail Whip, Helping Hand.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agatapoke12 dnia Śro 16:23, 10 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Abunee
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:26, 10 Cze 2009 Powrót do góry

- Nie! - słowo te na sam skowyt brata wypowiedziałam.
Moje małe łapki poczęły nieść mnie pędem ku źródle dźwięków. Wypadając zza węgła dostrzegłam Persiana poniewierającego małym ciałkiem Tenrira. I te okropne Meowthy! Dopiero po chwili ślepka moje padły na małą Skitty. Słowa jej ugodziły me uszy, zdawało mi się, iż wypowiadała je wyjątkowo długo! Po chwili jednak... leżała już pozbawiona świadomości! Złość narastała w mym małym ciałku, zdawać by się mogło, iż trzęsę się z irytacji! Cóż... z tego wszystkiego poczęłam biec w kierunku kota. Jego zadnia łapa stała się moim celem. Miałam nadzieję, iż akcja moja będzie celną.
- Dość! - krzyknęłam, jako mnie się zdawało, gromko. - Persian, znajdź kogoś równego sobie! - moja łapka uniosła się, by po tym na powrót opaść na ziemię.
Cóż ja robię? Zginiemy...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abunee dnia Śro 16:36, 10 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Agatapoke12
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z downloadu

PostWysłany: Śro 16:37, 10 Cze 2009 Powrót do góry

Kot z rubinem na czole przechylił głowę i rzucił Ternirem o kosz na śmieci.
- Na nią!- krzyknął. W następnej chwili zauważyłaś jak stado Meowth'ów i Persian rzucili się na ciebie. Zacisnęłaś oczy oczekując niechybnej śmierci. Ale nagle... Usłyszałaś czyjś pisk. Po otworzeniu oczu zauważyłaś, jak Persian leży na Meowth'ach przygniatając je. Przed swoimi oczami zauważyłaś także przekrzywioną w ich stronę Skitty, która zawyła z bólu. W jaki sposób wstała? Jej rany były poważne, miała poszarpane futerko, powinna dawno nie żyć! A ona obroniła cię!
- Weź tego psa i uciekaj!- Skitty odwróciła się do ciebie. Zauważyłaś łzy, które spływając po jej żółtych policzkach znaczyły je przezroczystym płynem ustrojowym.- Ja pordze sbie..- jej kolejne słowa były wypowiedziane z zaciśniętymi zębami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agatapoke12 dnia Śro 16:37, 10 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Abunee
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:15, 10 Cze 2009 Powrót do góry

Kiedy usłyszałam wrzask Persiana zmrużyłam swe oczęta przybierając postawę odpowiednią do walki. Mój puszysty ogon raz po raz bił w ziemię, gdy moje małe ząbki pochwyciły promienie słońca, wyszczerzone. Uszka cofnęłam, nos zmarszczyłam. Chwila, jeszcze chwila, a poczuje na sobie kocie pazury. Zginę! Pisk sprawił, iż uszy swe na powrót do pionu postawiłam. Mgnienie oka jedno, drugie... i oto koty zalecały na ziemi! Zwróciłam oczy na małą kotkę... jak ona to poczyniła?! Cóż za siła!
- Tenrir! - syknęłam ku bratu. - Wstawaj mały... wstawaj i leć po ojca! - dodałam jeszcze ciszej... miałam nadzieję, iż psiak usłucha.
Tym samym postanowiłam pozostać, by pomóc biednej kotce. Nie jej pisana dziś śmierć!
- Pomogę Ci... nie bądź egoistką! - zaśmiałam się perliście, by po tym użyć Pomocnej Dłoni... wycelowałam ją ku Skitty.
Miałam nadzieję, iż będzie na tyle widowiskową, by choć trochę odstręczyć dzikie koty...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agatapoke12
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z downloadu

PostWysłany: Śro 17:24, 10 Cze 2009 Powrót do góry

Ternir pobiegł kulejąc na jedną łapę.
- Ty szmato!- krzyknął Persian do kotki.- Współpracujesz z psami?! My się już zajmiemy wami...- prychnął wstając z kotów. Meowthy podniosły się i z parszywym uśmiechym zaczęły się zbilżać do ciebie i drżącej kotki.
- Lepiej żeby umarł jeden pok niż dwa...- szepnęła kotka trochę prostując się dzięki twojemu atakowi.- Powinnaś uciec, razem ze swoim bratem...- dodała. Następnie patrzyła na koty, które wysunęły pazury. Persian dodatkowo pokazał kły szczerząc się w złowrogim uśmiechu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abunee
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:34, 10 Cze 2009 Powrót do góry

Odprowadziłam brata wzrokiem. Mój ogon po raz kolejny przeciął powietrze z dziwacznym świstem. Tak... poniekąd bezwolnie użyłam ataku, ot... machnięcia ogonem. Atak nie był wymierzonym, patrzyłam jednak na Persiana, kiedy to wypsnął mi się. Na syk kota parsknęłam.
- Puszku, nie przesadzasz? - syknęłam i ja, niemniej jednak w kierunku Skitty. - Nikt nie zamierza tu umierać! - wyszczerzyłam swe ostre, niby igiełki ząbki.
Chciałam jak najdłużej przeciągnąć tę dziwaczną sytuację. Tak długo, by Tenrir ściągnął tu ojca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agatapoke12
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z downloadu

PostWysłany: Śro 17:38, 10 Cze 2009 Powrót do góry

- PUSZEK? Ty chyba nie wiesz, do kogo mówisz bahorze!- syknął Persian.- Wystarczy jeden mój ruch a po tobie zostanie raptem sierść i plama KRWI! I ten twój piesek ci nie pomoże! SHRRRRRRR!..- dodał strosząc się. Następnie przyjął pozę gotowości do skoku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agatapoke12 dnia Śro 17:38, 10 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Abunee
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:42, 10 Cze 2009 Powrót do góry

- Taki pewny? - mój grzbiet także wygiął się w drobny łuk, ogonek po raz kolejny poruszył się, tym razem jednak panowałam nad atakami.
Złość wzbierała w mym mały ciałku, przednie łapki na chwilę oderwały się od ziemi... cóż, czekałam na atak ze strony opryskliwego kota. Szczerze powiedziawszy, nie miałam żadnego planu obrony... po prostu nie chciałam dopuścić do śmierci egoistycznej kotki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agatapoke12
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z downloadu

PostWysłany: Śro 17:54, 10 Cze 2009 Powrót do góry

(Dlaczego egoistycznej ^o--?)

Nagle Persian rzucił się na ciebie, za nim ruszyła wataha Meowth'ów. Persian uderzył łapą twarz kotki, która wylądowała pod kubłem na śmieci. Ciebie przycisnął łapą do ściany dusząc cię.
- Teraz nie jesteś tak odważna, cooo?- zapytał śmiejąc się. Meowthy śmiały się razem z nim. Nagle poczułaś ulgę na szyi, a Persian znowu leżał na Meowth'ach. Koło ciebie stała Mightyhena - przywódca stada.
- WON!- zawył. Koty odrazu uciekły z piskiem. Rozejrzałaś się. Kotka drżała klnąc i jęcząc z bólu pod koszem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abunee
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:23, 12 Cze 2009 Powrót do góry

(ponieważ chciała umrzeć sama xD)

Atak Persiana był nieuniknionym, a jakże byłam tego świadoma! Kiedy kot ruszył ku mnie ni krzta strachu nie zagrała w mych oczach. Kiedy kotka legła pod śmietnikami z pyszczka mego wydało się warknięcie. Niedługo jednak cieszyłam się możnością stania na twardym gruncie. Przyciśnięta do ściany ciężką, kocią łapą zacharczałam, niemniej jednak... nie odebrało mi to animuszu.
- Na pewno odważniejsza, niźli Ty! - starałam zaśmiać się przez krtań zaciśniętą. - Mnie nie broni stado Meowthów! - kątem oka dostrzegłam szarawy cień.
Po chwili opadłam na ziemię. Tak... oto mój ojciec ratował mnie... który to już raz z rzędu? Ach... nie miałam do tego głowy!
- Ojcze! - pisnęłam, kiedy ten przegnał koty.
Moja łapka wskazywała ciałko Skitty, która to wstawiła się za mną i bratem moim. Ba! Moje poczynania nie zatrzymały się na wskazaniu ojcu kotki. Co to, to nie. Po chwili już moje drobne łapki poniosły mnie ku małemu, poranionemu ciałku. Stanęłam nad nią, tknęłam noskiem.
- Dziękuję... - mruknęłam, by po tym zerknąć na Mightyenę. - Pomóżmy jej! - jęknęłam błagalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agatapoke12
Mistrz Gry



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z downloadu

PostWysłany: Pią 12:09, 12 Cze 2009 Powrót do góry

Twój ojciec warknął.
- Puszkowi? Te kocury omało co was nie zabiły!- samiec Mightyheny spojrzał na kotkę.- Ale... Te rany.. One są po zadrapaniach! A takie rany mogą wyrządzić tylko Meowthy i Persian!- dodał prostując się.- O co tutaj chodzi?- zapytał spoglądając na ciebie kątem oka. Twój ojciec wyglądał na zdezorientowanego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agatapoke12 dnia Pią 12:10, 12 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)